Akcje

scarf

Wątek o naszych akcjach, spacjach, wkrętach, przekrętach itp itede bla

Ja zacznę

TO wydarzyło się dziś.
Dziś ja oto Pan scarf razem z kumplem wracaliśmy z piłki nożnej, kiedy na skrzyżowaniu spotkaliśmy naszego starego kolegę z gimnazjum i podstawówki (Filipa). Gadaliśmy sobie z 10 minut co, jak i u kogo gdy naglę zjawiła się nasza inna koleżanka która umówiła się Filipem. Więc Filip chcąc nie tracić czasu próbował nas spławić słowami "bywajcie zacni panowie, ależ na nas już czas". A ja na to bez pietruszki czy kalafiora oznajmiam (cytuję)
"Ach jeszcze raz dziękuję ci cny rycerzu, azaliż to ty obroniłeś mnie przed tym nikczemnym zbójem - (pełen uwielbienia głos, wskazuje na mojego kolegę). Przyjmij we ukłony (komiczne 3 do ziemi) jako wyraz mojego szacunku, do ciebie i do twojej białogłowej. I niech zawsze ci tak staje, jak ty stanąłeś w mojej obronie !!! (głos jak akolity do swojego pana).

Koleżanka wybuchnęła GŁOŚNYM śmiechem, kumpel też - Filip stał na środku oszołomiony i czerwony, a ja machnąłem ręką (oczywiste nra) i oddaliłem się dalej w świat (czyt poszedłem do domu)

koniec Smile

fantom13

to ty masz pogode zeby grac w gale, ja dzisiaj tylko raptem godzine pograłem w pingla z czego jakies 30 minut w deszczu Razz

ja hm... nie wiem co tu wpisac Very Happy

wiking

Koniec roku szkolnego, idziemy z kumplami na browarka przez park, nagle slyszymy tekst troche podpitego menelaka.
Booo jaaa na uniewersssyteciee jagi..jagielonskim wykldalaem.
Stoimy z kumplami zdziweni an co menel po chwil refeksji.
Kaffelki oczywiscie.

Polewka totalna Smile

fantom13

no to raz była impreza u kumpla, tyle ze okazało sie ze zapomniał kluczy do mieszkania, i pare osob wchodziło na 1 pietro przez balkony, jakos sie udało i impreza sie zaczeła... gdy sie skonczyła to wiele osob było tak jakby troche pijanych (ja akurat byłem całkiem trzeźwy Razz

) i ta grupka zdecydowała sie wychodzic tez przez balkon... dobra juz schodzi pierwsza osoba, ale nagle babka z parteru wychodzi i myslac ze to złodzieje, pociagneła goscia za nogi i tak oto je@%$ na plecy z 1 pietra, ale naszczescie nic mu sie nie stało Razz

co do ciekawszych szkolnych rzeczy, ktore wydazyłem sie u mnie w klasie w ostatnim roku to zabawy z zapalniczka i "Gerwazym" (Gerwazy-odmrarzacz do szyb Razz

) okazało sie, ze wsadzenie zapalonej kartki do drewnianej szafy to nei jest zbyt dobry pomysł, ale jak zawsze niezawodna pani z polskiego dostrzegła pozar szybko i udało sie go ugasic Razz

scarf

Moja przygoda z rok temu:

Byliśmy na platynie (dom nie dokończony, zaniechano prac nie ma nawet schodów ale najlepsze miejsce na popijawy). Żeby tam wejść (2 piętro NASZE piętro zabaw Wink

)trzeba się wspinać jak na skałce wspinaczkowej tylko że ta SKAŁKA to mur z pustaków z dziurami. Po pewnej popijawie, tzw skończyliśmy wszyscy zlani (niestety ja też choć nie bardzo jak inni 3 piwka). Było nas z 20 osób. Ja schodzę pierwszy później moi koledzy ite de. Wszystko było w porządku gdy nagle zaczęła schodzić jedna dziewczyna. Jedna noga w dziurkę, druga, wszystko dobrze, nagle zakręcenie i jeeeebuuuduuuu. Spadła z ok 3 metrów na plery i walnęła głową w ziemię. Wszyscy nagle wytrzeźwieli podchodzą do niej - ma zamknięte oczy. Wszyscy kurwa mać, już mamy wzywać karawan, gdy nagle ona otwiera oczy. Lekko podnosi się, patrzy wytrzeszczem i nagle "Bueeeee emeeeee będę miała guza". Wszyscy odetchnęli z ulgą, pomagamy jej wstać. Raz się zakręciła patrzy na swoje ubranie i jeszcze większy płacz "buueeeeeee mam brudne ubranie, mama mnie zabije!!!". Na szczęście wszystko skończyło się dobrze bez żadnych złamań NIC, jedynie podobno była mocno poobijana - nie wiem jak się wytłumaczyła mamuni bo ją wdziałem tylko ten jeden raz - później jakoś tam nie chodziła, a ja ją wtedy tam poznałem Smile

.

fantom13

u mojego kumpla tez nic nie było, tylko miał cos nadgarstek stłuczony, ale nastepnego dnia ubrał frotke i tak chodził jakgdyby nic Wink

Mike7

Ciekawie, ciekawie, ja mogę bardzo dużo pisać tutaj i będe Very Happy

Ale aktualnie śpiący jestem ale wszystko rpzeczytałem Very Happy

fantom13

wy wszyscy tacy snieci a ja zawsze o tej porze zaczynam normalnie zyc... do wieczora zawsze hibernuje Razz

Mike7

Hehe

Ja zawsze chodzę około 2-3 w nocy, ale dlaczego dzisiaj wcześniej? Ano nie wiem ale... Mój dzisiejszy dzień wyglądał tak.... Poszedł spać około 02:00, wstał o 05:00, pojechał na miasto, przyjechał o 06:00, poszedł spać do 09:00, pojechał na miasto, zrobił obiad, pojechał na miasto, laptop i przygotowywanie do wysłania do naprawy, 19:00 spotkanie z dziewczyną, 22:30 w domu Very Happy

idzie spać Razz